Dziecinnie prosta rzecz!

Wiszą, stoją, są w telefonie, w portfelu. Kalendarze, bo o nich mowa, zdobią nasze domy, biura, garaże. Są wszechobecne. Każda firma prześciga się w pomysłach co można umieścić na kalendarzu. Są więc wymyślne grafiki, zdjęcia „stock’owe”, Panie w ekskluzywnych samochodach, motywy przewodnie firm itd. Jak do tej pory nie odbiegaliśmy od tego standardu (no może z wyjątkiem haseł przewodnich). W tym roku jednak uznaliśmy, że pójdziemy innym torem, starając się wpłynąć na postrzeganie naszej branży ochrony. Chcieliśmy zerwać z wizerunkiem typowego „mięśniaka” oraz korporacyjnego zdjęcia stockowego i stworzyliśmy całkowicie naszą grafikę. Zaangażowaliśmy do tego naszych pracowników oraz ich dzieci. Oczywiście dla dzieci samą frajdą był proces tworzenia tego dzieła. Został on odpowiednio zarejestrowany i opublikowany. Efekt można zobaczyć pod tym linkiem: https://youtu.be/zZJ13vGRXvQ. Nie wymyślimy na nowo kalendarza, bo nie da się inaczej ustawić roku, ale możemy sprawić, że za każdym razem, gdy będziemy sprawdzać datę, zobaczymy czystą radość, która została oddana podczas tworzenia tego dzieła.